Najbardziej miętowa ze wszystkich mięt, mocna i aromatyczna. Doskonale zimuje w gruncie, nadaje się też do hodowli w domu - w doniczce.

Cięcie jej nie szkodzi, więc można spokojnie używać jednocześnie nie niszcząc rośliny. Urośnie w każdej glebie i na każdym stanowisku, choć lepiej się czuje w półcieniu niż na pełnym słońcu.

Gwarantujemy Wam, że przetrwa w Waszym ogrodzie na prawdę długo, w odróżnieniu od holenderskich sadzonek dostępnych w sklepach spożywczych i hipermarketach. Posiada mnóstwo dobroczynnych działań nie tylko na problemy z trawieniem. Pita regularnie i używana do mycia twarzy łagodzi problemy z trądzikiem i innymi wypryskami na twarzy. Napar z mięty łagodzi nerwobóle i pomaga w leczeniu bólu stawów, a kompresy z niej przy migrenie. Płukanie nią gardła łagodzi katar.

Szybki przepis

My polecamy Wam dobrą na wszystkie pory roku nalewkę z cytryny i mięty:
Potrzebne nam będą trzy garście liści mięty, dwie cytryny i pół litra spirytusu lub wódki, zależy, jaką moc wolicie, nam osobiście lepiej smakuje ta na spirytusie, oczywiście jeśli odpowiednio długo postoi i złagodnieje w smaku.

Liście mięty, sparzoną skórkę z cytryn (obraną cienko by było na niej, jak najmniej białej warstwy, która ma w sobie dużo goryczy) i sok z nich zalewamy alkoholem i odstawiamy na 2 tygodnie w ciemne chłodne miejsce. Po tym okresie nalewkę filtrujemy, najlepiej przez papierowy filtr do kawy. Czystą zlewamy do karafki i ponownie odstawiamy w ciemne chłodne miejsce. Po kolejnych 2 tygodniach klarujemy ją jeszcze raz i nadaje się już do spożycia, choć najlepsza jest, jak postoi kilka miesięcy.

10 szt. na m²